W moich warsztatach i konsultacjach z dziećmi i rodzicami staram się patrzeć: jak jest. Brać wszystko, co niesie ze sobą dziecko w grupie czy w rodzinie.
Próbuję uwolnić się od patrzenia czy opiniowania, jak powinno być, albo co powinno być, albo co powinno być usunięte. To codzienne nie lada wyzwanie, choć mogę powiedzieć, że mam dekadę ćwiczeń, a może jeszcze dłużej mniej świadomej praktyki. Nie pamiętam początku, ale wiem, że to ćwiczenie bardzo się przydaje, dosłownie wszędzie. …
Począwszy od konsultingu w biznesie, poprzez pracę uniwersytecką ze studentami, czy z grupami badawczymi, pracę w projektach, rozwiązywanie problemów w grupach, aż do relacji w rodzinie i rozwoju osobistego. Próbuję odbierać „jak jest”. W moim studium KGojącego Rysowania ćwiczymy obserwacje możliwie najbardziej zbliżoną do neutralnej. W rysunku i sztuce wydaję mi się to teraz w miarę proste.
Jednak w relacjach rodzinnych, międzyludzkich jest to ciągłym wyzwaniem.
Szczególnie patrząc z roli nauczycielki/terapeuty na dziecko/rodzinę – która to rola jakoś (być może stereotypowo) już sama w sobie zakłada, że wiem więcej, niż ten, kto pyta mnie o coś/radę … dziecko/rodzice.
W pierwszym moim warsztacie podejścia systemicznego, na którym znalazłam się zupełnie „przypadkowo”, odkryłam jaki wpływ na obserwację ma pozycja dziecka w systemie rodzinnym i pozycja terapeuty w swoim systemie rodzinnym. Zaintrygowało mnie to tak, że uczestniczyłam jeszcze w kilku warsztatach ustawień systemowych i coachingu systemicznego. A gdy moja przyjaciółka podarowała mi napisaną w 2020 przez Bibi Schreuder (Bert Hellinger Instituut Nederland) książkę ze spisanymi technikami pracy, uczepiłam się jej jak wodopoju.
Często w konsultacjach i warsztatach pytano mnie: czy ja mogę gdzieś o tym poczytać, skąd to masz? Podawałam wtedy referencje książki – jednak dla wielu barierą jest oryginalny język książki – niderlandzki. W międzyczasie ukazało się angielskie tłumaczenie książki (listopad 2023), także jest ona teraz dostępna dla szerszego grona. Ale niedosyt pozostawał… Więc powróciłam do mojego kiedyś pierwszej płatnej pracy mianowicie tłumaczeń.
W tym roku 2024 planuję publikację polskiego tłumaczenia, nad którym właśnie pracuję. Przy okazji tłumaczenia i kontaktu z systemowym i systemicznym podejściem do relacji z dziećmi spotkałam się z bardzo różnorodnymi podejściami i reakcjami na tę metodykę. Byli ludzie, którzy byli ciekawi co to jest, a nie chcieli wystawiać się „ustawienia”, inni byli ciekawi prostych praktycznych rozwiązań, które widzieli, że u mnie bardzo dobrze się sprawdzają. Z tego zrodził się pomysł konferencji i chęć spotkania się ludzi zawodowo zajmującymi się ustawieniami, ale też ludzi ciekawych, co taka metodyka może zaoferować w codziennych relacjach z dziećmi. Właściwie wszystkich osób zgromadzonych wokół dziecka: rodziców, dalszej rodziny, dziadków, nauczycieli, pedagogów, terapeutów i wszystkich zainteresowanych poszukiwaniem nowych rozwiązań i rozwojem osobistym, jako że oni też kiedyś byli dzieckiem.
Także rok 2024 jest dla mnie wyjątkowy – w tym roku pojawi się polskie tłumaczenie książki BiBi Schreuder pt.:
‘Jestem dzieckiem, więc czuję, gdzie są moi rodzice’
Jak Wam i dzieciom, którymi się zajmujecie pójdzie dobrze.
oraz odbędzie się Kurso-Konferencja k(g)ojące uznanie
Kilka miesięcy intensywnej (współ)pracy: od burzy pomysłów nad celami oraz co chcemy osiągnąć konferencją, poprzez merytoryczne rozmowy z potencjalnymi prelegentami, wybór prelegentów do operacyjnych spraw organizacyjnych takich jak wybór miejsca w Polsce, centrum konferencyjnego, tłumaczeń aż wreszcie zadbaniem o podstawowe potrzeby uczestników.
Zapraszam do udziału. Joanna
Oryginał książki w języku niderlandzkim:
https://hellingerinstituut.nl/boeken/ik-ben-kind-dus-ik-voel-waar-mijn-ouders-zijn/
Book translation in English
https://www.amazon.pl/child-sense-where-parents-are/dp/B0CMVBVC2R